Jednym możesz się kojarzyć ze snobizmem, dla drugich będzie to przewodnik w szybszej drodze po wymarzoną sylwetkę. Kim jest trener personalny?
Trener personalny
Nie oszukujmy się. Jest to wydatek na który mogą pozwolić sobie nieliczni. Miesięczne regularne korzystanie z trenera to koszt kilkaset a nawet ponad tysiąc złotych. Właśnie z tego względu osoby korzystające z jego usług mogą być odbierane w dwojaki sposób.
Trener personalny- zabawka dla bogatych?
W niektórych (wyższych) kręgach posiadanie trenera personalnego jest modne i odbierane jako symbol majętności. Powodzi mi się, więc stać mnie na trenera. Może więc panować przeświadczenie, że tylko bogate snoby wynajmują sobie trenera. Jednak czy jeżeli komuś się powodzi w życiu, jest ogarnięty finansowo, to nie może sobie pozwolić na wydawanie kasy według własnego uznania? Jeden kupuje sobie drogi samochód, a inny wynajmuje trenera personalnego. Poza tym ile osobiście znasz osób, które wynajmują trenera tylko dla lansu?
Trener personalny – ekskluzywny towar?
Cennik trenerów personalnych w Gdańsku wynosi od 60 do 150 zł za 60-90 minutowy trening. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że to sporo. Czy rzeczywiście? Korepetycje z matematyki 25-50 zł za 60 minut. Obiad w Sphinxie 40-60zł. Wypad w piątek do Sopotu 100-200 zł. Dwu tygodniowe wakacje w Egipcie 2000-3000 zł.
Jak widać trener personalny nie jest super, hiper, mega drogą inwestycją. Oczywiście nie można powiedzieć, że jest tani, ale jest w zasięgu osób o stałej, dobrej pracy. Takie też osoby najczęściej korzystają z usług trenera.
Czy można nie korzystać z trenera i osiągnąć super sylwetkę?
Oczywiście, że można. Myślę, że bardzo, bardzo duża większość osób czytających bloga nie korzystała fizycznie nigdy z trenera. Co mam na myśli mówiąc fizycznie? Ano to, że nie płaciła bezpośrednio trenerowi. Wiedzę jak ćwiczyć zdobyła z różnego rodzaju for dyskusyjnych, od kolegów, z czasopism tematycznych czy z internetu. Poświęciła swój czas na przyswojenie tego co niezbędne do wykonywania treningu.
Po co więc trener?
Kto chodził kiedykolwiek na jakieś korepetycje, czy to z matematyki, fizyki, angielskiego, chemii, biologi łapka w górę. Myślę, że 90 % chodziło. Tylko po co? Przecież cała to wiedza jest w książkach i w internecie i można się jej samemu nauczyć.
Kto uczył się grać na gitarze/perkusji czy innym instrumencie? Kto się nauczył sam, a kto chodził do kogoś na lekcje? Myślę, że 90 % uczęszczało do kogoś innego. Tylko po co? Wszystkie chwyty, nuty i cokolwiek potrzeba przecież są dostępne w internecie.
Kto ma prawo jazdy? A kto nauczył się jeździć samochodem bez wizyty w szkole jazdy? Nikt. A przecież to tylko wrzucanie jedynki, dwójki i kręcenie kierownicą. Każdy może się tego nauczyć sam.
Dlaczego więc mimo, że mogliśmy się tych czynności nauczyć sami postanowiliśmy wydać pieniądze i zapłacić za to komuś?
Zalety posiadania trenera
– systematyczność – Nie ważne, czy piątek, świątek czy niedziela. Trening z trenerem jest ustalony w poniedziałek na 17 i koniec. Nie ma zmiłuj. Muszę być na siłowni. Jest to zaplanowane więc jest to zrealizowane. Gdy nasze nastawienie do treningu jest takie „jak mi się będzie chciało to pójdę” albo „ale jestem zmęczony, nie wiem czy chce mi się iść” to wtedy kończy się to opuszczaniem treningów i nie realizowaniem planu. Natomiast, gdy wiemy, że ktoś na nas czeka, że jest to stałe i jest z góry zaplanowane to zebranie na trening przychodzi nam po stokroć łatwiej i przyjemniej. Nawet za bardzo wtedy o tym nie myślimy w taki sposób, bo jest to niejako nasz obowiązek pojawić się na siłowni.
– motywacja – Mam tu na myśli zarówno motywację do pojawienia się na treningu jak i dania z siebie wszystkiego na treningu. Motywacja do pojawienia się na treningu opisana jest w punkcie poprzednim. Natomiast danie z siebie wszystkiego na treningu to już inne zagadnienie. Przekraczanie własnych granic, działanie na 100 % jest trudne i bardzo często chcemy zrezygnować. Jednak, gdy stoi nad nami trener, kontroluje nas, patrzy na każdy ruch, motywuje, pokrzykuje, wspiera, patrzy surowym okiem, to o wiele łatwiej wykrzesać z siebie resztkę siły.
– wiedza – „jakie ćwiczenia, ile powtórzeń, ile serii, jeden mówi tak, drugi mówi inaczej” – są to najczęstsze pytania osób początkujących na różnego rodzaju forach dyskusyjnych. Gubią się oni w gąszczu informacji podawanych przez różnych trenerów czy różne czasopisma. Trener personalny ma taką wiedzę ma opanowaną i klient nie musi sobie zawracać głowy tym co ma robić, jak ma robić i ile ma robić. Stoi nad nim trener i dba o to by wszystko było dobrze zaplanowane.
– psychoterapia – Większość z nas lubi mówić, a jeszcze więcej lubi mówić, gdy ktoś nas uważnie słucha. Trener w czasie treningu poświęca 100 % uwagi kursantowi. Sprowadza się to w niektórych przypadkach do roli psychoterapeuty, który wysłuchuje i radzi. Czasami o wiele łatwiej jest wygadać się osobie trzeciej niż komuś bliskiemu. Taka osoba w ogóle nas nie ocenia, a sprawa, że czujemy się lżejsi.
– rywalizacja – Właściwie ten punkt powinien brzmieć rywalizacji i dobra zabawa. Posłużę się przykładem gier komputerowych. Gdy jesteś bardzo dobrym graczem w Fifę, to najwięcej frajdy przynosi ci, gdy grasz z kimś na swoim poziomie, gdy musisz się namęczyć i wiesz, że wygrana przyszła po ciężkim boju. Wtedy odczuwasz prawdziwą satysfakcję. Ogranie 5 letniego kuzyna raczej takiej nie przyniesie. Tak samo jest z treningiem. Trenowanie z bardziej doświadczonym trenerem może wyzwolić pozytywną chęć rywalizacji i dania z siebie wszystkiego, a przy okazji przynosi dobrą zabawę i satysfakcję.
– zaoszczędzony czas – Zawsze możesz poświęcić wiele miesięcy na przeglądanie internetu, czytanie kolorowych czasopism, testowanie różnych treningów by stwierdzić jaki system treningowy jest najlepszy i które ćwiczenia wybrać. Albo możesz w ogóle się tym nie przejmować i po prostu zapłacić komuś kto to wszystko wie. Możesz kupić jego wiedzę zbieraną przez lata i posiąść ją w jak najkrótszym czasie.
Podsumowanie
Dobry trener personalny to chodząca encyklopedia umiejętności, które potrafią doprowadzić kursanta do wymarzonej sylwetki o wiele szybciej i bezpieczniej niż miałby on to robić na swoją własną rękę.