Pierwszy etap trawienia odbywa się już w ustach ponieważ takie właściwości ma ślina. I to właśnie ślina powoduje rozpoczęcie procesu trawienia.
Jeżeli więc zamiast pogryzienia posiłku na drobne w ustach (i przy okazji nasączeniu go śliną) połkniemy go w dużych kęsach proces ten nie wystąpi i to żołądek będzie musiał rozprawić się z całością sam.
Niby nic wielkiego jednak jeżeli powtarza się to przez lata to ma to znaczący niszczycielski wpływ na nasz żołądek. To tak samo jak z wystawionym drewnianym płotem na deszcz. Jedna ulewa go nie zniszczy ale jeżeli pada przez wiele lat to w końcu płot zgnije.
Nasz żołądek nie zgnije ale przez takie nieprawidłowe odżywianie w jakimś stopniu na pewno się pogarsza.
Dlatego bądź jak krowa. Miel i miel każdy kęs. Niektórzy zalecają nawet 50 razy przemielić jeden kęs. Cóż. Jeżeli masz godzinę wolną na posiłek to tak rób. Jednak w normalnych warunkach skup się na tym by po prostu mocno rozdrobnić pokarm.